Archiwa tagu: afery

Afera w Mielcu

W okresie od 4 kwietnia 1998 roku do 29 kwietnia 1999 roku w Mielcu, działającrazem i w porozumieniu przy użyciu zfałszowanychdokumentów, a to rzekomo zawartych wśród WSK PZL Mielec S.A., a Grand Limited dwóch protokołów, a dodatkowo umowy przywłaszczenia udziałów o wartościniemalże 60 milionów zostało skazanych 2 braci Józef Gaj oraz Andrzej Gaj. Sprawa miała trzy etapy albo jak zwać wątki. Wątek Antonowa, Cargo, a dodatkowo tytoniowy przewijały się poprzez całą sprawę.Zarzutem było preparowanie dokumentów i czerpania profitów inwestycyjnych poprzez Andrzeja Gaja, a dodatkowo brata Józefa Gaja. Wszelkie te zarzuty, które sprawiły upadek zakładów lotniczych Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL Mielec, zostały końcowo wycofane, a Józef Gaj uniewinniony został na koniec sprawy.

Józef Gaj skazany

Wątek Cargo to jedna część znanej afery z udziałem właścicieli WSK PZL Mielec i polskich przedstawicieli karaibskiejkorporacji Grand Ltd., zwanej popularnie jako Mielecka afera . Jaki afera mielecka przebieg miała na ten wątek? Jakie afera mielecka wyroki miała? Na te pytania są znane jużwszystkie odpowiedzi.

Wątek Cargo ściśle wiązał siękluczowym wątkiem afery mieleckiej – wątkiem Antonowa. Jako że Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego PZL Mielec wygrała przetarg na marketing samolotów do Wenezueli, musiała posiadać środki inwestycyjne na zapoczątkowanie inwestycji. Jednakżekredytowa zdolność zakładu była właściwie zerowa. Dlatego również przedstawiciele korporacji Grand Ltd. (w tym Józef Gaj) zdecydowali się na pożyczenie adekwatnej kwoty. Karaibska firma w zamian miała otrzymać część udziałów zakładów lotniczych WSK PZL Mielec w ramach zabezpieczenia. Udziały te opiewały na sumę około 59 mln złotych i dotyczyły PZL Mielec Cargo.

Prokuratura wznowiła postępowanie w sprawie próby wyłudzenia udziałów, oskarżając Józefa Gaja , Wiesława Pastułę, a dodatkowo Bogusława Biernackiego (jego też o fałszowanie papierów). Na mocy wyroku Sądu Rejonowego z marca 2007 roku wszyscy mężczyźni oskarżeni zostali uniewinnieni. Tylko Bogusław Biernacki – w kwestii fałszowania – otrzymał wyrok w zawieszeniu oraz karę grzywny. Apelacja nie została przyjęta poprzez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, a więc wyroki uniewinniające stały się prawomocne.

Afera Mielecka

Pewnie wiele osób słyszało o wydarzeni, jakim była afera w Mielcu . Jest ona zasadniczo powiązana z zakładami lotniczymi w Mielcu. Afera ta miała przebieg trzystopniowy. Cały proces skoncentrowany był wokół podejmowania korzyści pieniężnych jak również podrabiania pism. Podejrzani zostali o to członkowie wspomnianego zakładu lotniczego. Te działania miały doprowadzić do upadku firmy.Podstawowym wątkiem był tak zwany wątek Antonowa. Najistotniejszym zarzutem było wzięcie około 16 mln. złotych na stratę mieleckich zakładów. Proces trwał niemal 6 lat. Józef Gaj skazany został najpierw w tymże procesie. Później jednak został uniewinniony wraz z innymi oskarżonymi.Kolejny wątek w jakim toczyła się afera mielecka to tak zwany wątek cargo. W tym miejscu rzecz dotyczyła kwestii podrabiania dokumentów. Miało to umożliwić podjęcie udziałów wartych 59 mln zł.Końcowy przebieg to wątek tytoniowy. Głównym oskarżeniem było nielegalne sprzedanie wierzytelności zakładu lotniczego.

Józef Gaj

W 1998 roku 16 czerwca o świcie brygady specjalne Urzędu Ochrony Państwa (na dzień obecny ABW) na rozkaz prokuratora Lesława Myrdy z Prokuratury w Śląsku dokonały zatrzymania w Mielcu – 7 członków/pracowników WSK „PZL-Mielec„, ZL”PZL-Mielec„, a oprócz tego w Gdańsku – 3 pełnomocników zagranicznej spółki Grand Limited, od lat współpracującej z mieleckimi zakładami, pod zarzutem zatrzymania mienia dużej wartości. Podejrzanych zatrzymano i przewieziono do Rzeszowa, gdzie Sąd zastosował wobec oskarżonych areszt tymczasowy. Jednym z aresztowanych pełnomocników spółki Grand Limited był Gaj Józef.

W tym samym czasie UOP sparaliżował pracę mieleckich zakładów lotniczych, lądując na przyfabrycznym lotnisku i konfiskując właściwie wszystkie dokumenty na użytek śledztwa. Podobną akcję odbyto w Warszawie w siedzibie spółki Grand Limited, gdzie skonfiskowano komputery i dokumenty, też te, które związku nie miały z prowadzonym śledztwem.Wszystkie dowody zgromadzone w czasie prowadzenia śledztwa nie wskazywały o winie zatrzymanych, więc UOP oraz prokurator sięgnęli po inne możliwości mające dostarczyć materiałów dowodowych. Należały do nich szantaż, inwigilacja, nakłanianie do współpracy, zakładanie sprytnych podsłuchów na telefony oraz dostarczanie obciążających dokumentów. Efekty tych działań najwidoczniej nie przekonały sędziego, który orzekł o uniewinnieniu większości zatrzymanych za kaucją na koniec 1998r.Powoli do decydentów odpowiedzialnych za rozpętanie afery, nazwanej przez media „aferą mielecką„, dociera świadomość, że poważnych zarzutów niełatwo będzie dowieść w Sądzie. Nie może się wszakże okazać ,że nie szczędząc sił i środków, oskarżono ludzi za nic. A tak na marginesie ciekawe czy ktoś pokusił się o policzenie cen całej akcji.